Piotr z Nysy o rekolekcjach w Zaborówcu: „Czas tutaj spowalnia”

Piotr z Nysy o rekolekcjach w Zaborówcu: „Czas tutaj spowalnia”

Rekolekcje z postem Daniela w Zaborówcu to nie tylko dieta, ale kompleksowe doświadczenie łączące zdrowie fizyczne z duchową odnową. Piotr, wieloletni uczestnik, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak pobyt w ośrodku wpływa na jego życie.

Dlaczego Zaborówiec?

Piotr wybrał Zaborówiec jako miejsce do „oczyszczenia organizmu” z uwagi na swoje problemy zdrowotne. Trzecia wizyta w ośrodku potwierdza jego przekonanie, że jest to miejsce, gdzie można nie tylko zadbać o ciało, ale i o ducha.

Duchowe i fizyczne oczyszczenie w Zaborówcu

Co szczególnie ceni Piotr w Zaborówcu? To możliwość spowolnienia, wyciszenia i poukładania myśli. Program rekolekcji, choć bogaty, pozwala każdemu znaleźć coś dla siebie, niezależnie od indywidualnych potrzeb. Dla Piotra ważne jest, że może on tam połączyć adorację, modlitwę z aktywnością fizyczną i dietą.

Efekty zdrowotne diety warzywno-owocowej

Post Daniela przynosi Piotrowi wymierne korzyści zdrowotne. Już po kilku dniach odczuwa „lekkość i swobodę”, a jego poziom cukru znacząco się obniża. Zdaniem uczestnika, kluczowe jest tu połączenie pracy nad ciałem z pracą nad duchem.

Poza rekolekcjami

Ciekawostką jest pasja Piotra do motocykli i uczestnictwo w pielgrzymkach motocyklowych. To pokazuje, że uczestnicy rekolekcji z postem Daniela to ludzie z różnymi zainteresowaniami, którzy w Zaborówcu znajdują przestrzeń dla swoich pasji.

Zaborówiec jako miejsce wypoczynku

Ośrodek w Zaborówcu, oprócz rekolekcji, oferuje również atrakcje turystyczne, takie jak piękne jeziora i trasy rowerowe. Jest to więc miejsce, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie, niezależnie od tego, czy szuka duchowej odnowy, aktywnego wypoczynku, czy po prostu chwili ciszy i spokoju.

Z Kurpii Zielonych do Zaborówca. Niezwykła podróż Magdaleny na rekolekcje z postem Daniela

Z Kurpii Zielonych do Zaborówca. Niezwykła podróż Magdaleny na rekolekcje z postem Daniela

W otoczeniu malowniczego jeziora Brzeźno, niedaleko Zaborówca, Magdalena, uczestniczka tegorocznych rekolekcji z postem Daniela, dzieli się swoimi przeżyciami i wrażeniami. Pochodząca z Wach, niewielkiej miejscowości na Kurpiach Zielonych, Magdalena pokonała niemal 500 km, by wziąć udział w rekolekcjach, o których dowiedziała się podczas innego duchowego wyjazdu. Mimo obaw o rodzinę, której na czas rekolekcji musiała się oddalić, zdecydowała się na ten krok, kierując się głębokim przekonaniem o wartości tego doświadczenia.

Wyjątkowe doświadczenie postu Daniela

Post Daniela, główny motyw rekolekcji, stanowił dla Magdaleny wyzwanie, zwłaszcza w pierwszych dniach. Moment kryzysu nadszedł już drugiego dnia, lecz dzięki wsparciu duchowemu i siłom płynącym z uczestnictwa w eucharystii, udało jej się przezwyciężyć trudności i czerpać z postu coraz więcej korzyści.

Odkrywanie zakamarków Zaborówca

Częścią rekolekcji były również wycieczki po okolicy, podczas których Magdalena miała okazję odkrywać lokalne atrakcje. Wizyta w Starej Chacie u kowala, gdzie z ogromną dbałością o szczegóły odtworzono wizję dawnej wsi, wywarła na niej duże wrażenie. Podobnie jak sanktuarium Matki Bożej Ucieczki Grzeszników w Wieluniu oraz Muzeum Galerii Ptaków Rzeźbionych przez Mariana Murka w Górsku, które dostarczyły niezapomnianych doświadczeń.

Podziękowania i zaproszenie do Zaborówca

Na zakończenie rozmowy Magdalena kieruje słowa podziękowania dla swojej rodziny, księży z parafii, kolegów i uczniów. Jej doświadczenie stanowi zachętę dla innych, by również odważyli się na taką duchową podróż. Zaproszenie do Zaborówca jest otwarte dla każdego, kto pragnie głębszego zrozumienia i doświadczenia postu Daniela w otoczeniu malowniczej natury i w atmosferze duchowej odnowy.

O. Roman Schulz, misjonarz posługujący na Białorusi: Zaborówiec mnie wiele nauczył

O. Roman Schulz, misjonarz posługujący na Białorusi: Zaborówiec mnie wiele nauczył

W Zaborówcu po raz kolejny gościliśmy niezwykłą osobę – ojca Romana Schulza (OP), misjonarza z Mohylewa na Białorusi. Jego przybycie do Archidiecezjalnego Domu Rekolekcyjnego im. Urszuli Ledóchowskiej, oddalonego o ponad 1200 kilometrów, nie było łatwe. Aby dotrzeć do nas, ojciec Szulc musiał pokonać liczne trudności, w tym 18-godzinne oczekiwanie na granicy.

Post Daniela „zasiała” mama Lucia

Ojca Romana Schulza można spotkać w Zaborówcu kilka razy w roku. Jego mama od lat uczestniczyła w rekolekcjach, przekazując wiedzę i entuzjazm również swojemu synowi. Historia ojca Szulca z postem Daniela sięga czasów, gdy był proboszczem w Korbielowie, gdzie po raz pierwszy doświadczył korzyści płynących z tej szczególnej praktyki duchowej i zdrowotnej. „Przez nią dotarłem tutaj jako rekolekcjonista. Zaborówiec daje mi bardzo wiele, codziennie staram się robić gimnastykę, wychodzę na spacery i tego mnie nauczył Zaborówiec. Jem zupełnie inaczej niż wcześniej, zanim tutaj przyjechałem” – wspominał podczas naszej rozmowy.

Misja na Białorusi

Mówiąc o swojej misji na Białorusi, ojciec Szulc przybliżył życie swojej parafii w Mohylewie, miasta liczącego około 360 tysięcy mieszkańców. Pomimo skromnej liczby parafian uczestniczących w cotygodniowych mszach, duchowny podkreśla zaangażowanie i gorliwość swojej wspólnoty. Ojciec Schulz przywołał również wyjątkowe formy duchowości, takie jak nocne czuwania i Kongresy Różańcowe, które organizuje wraz z parafianami, by wzmocnić ich wiarę i zaangażowanie.

Apel o powołania

Zwracając uwagę na trudności związane z brakiem zastępstwa podczas jego nieobecności, ojciec Szulc wyraził nadzieję na nowe powołania duchowne z Białorusi, szczególnie do zakonu dominikanów. Podkreślił, jak ważne jest dla niego wsparcie modlitewne, zarówno ze strony swoich parafian, jak i wspólnot religijnych z Polski i innych krajów.

Zachęta do rekolekcji z postem Daniela w Zaborówcu

Na zakończenie rozmowy, ojciec Roman Schulz serdecznie zachęcił do odwiedzenia Zaborówca, wskazując na niezwykły charakter tego miejsca i ludzi, którzy tworzą jego duchową atmosferę. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko potwierdzić te słowa i zaprosić Państwa na zbliżające się rekolekcje.

Ojciec Roman Szulc, misjonarz w rozmowie podczas Rekolekcji z Postem Daniela

Historia Teresy z Poznania. Od fitnessu do postu Daniela

Historia Teresy z Poznania. Od fitnessu do postu Daniela

Teresa, była instruktorka fitness z Poznania, podzieliła się swoją inspirującą historią podczas rozmowy o swoich doświadczeniach z rekolekcjami z postem Daniela w Zaborówcu. Przez całe życie zajmując się sportem, Teresa szukała równowagi między zdrowym ciałem a duchowością, co doprowadziło ją do uczestnictwa w rekolekcjach w Zaborówcu.

Początki zainteresowania postem Daniela

Jej zainteresowanie postem Daniela rozpoczęło się w latach 80. po wykładzie dr Ewy Dąbrowskiej. Zachęcona przykładem proboszcza Foltyna, który uczestniczył w programie oczyszczającym dr Dąbrowskiej, Teresa zdecydowała się na podobną ścieżkę. Informacje o Zaborówcu zdobyła z katolickiej prasy, co skłoniło ją do uczestnictwa w rekolekcjach.

Nie tylko dieta, ale styl życia

Teresa, która była już na postach Daniela 20 razy, podkreśla znaczenie zdrowego stylu życia. Jest żywym przykładem, że nigdy nie jest za późno na aktywność fizyczną i zdrowe życie. W wieku 55 lat przebiegła swój pierwszy maraton, a do tej pory ukończyła cztery maratony poznańskie i dwa półmaratony. Jej przygotowania do biegów obejmowały codzienne treningi oraz dłuższe biegi raz w tygodniu.

Rekolekcje w Zaborówcu jako maraton duchowy

Teresa porównuje swoje uczestnictwo w rekolekcjach z postem Daniela do maratonów, które traktuje jako rekolekcje duchowe. Podczas biegów zawsze miała ze sobą różaniec, a każdy maraton był dla niej okazją do głębszej refleksji duchowej. Podkreśla, jak ważne jest połączenie zdrowego stylu życia z głębokim aspektem duchowym.

Dlaczego wybiera Zaborówiec?

Powrót Teresy do Zaborówca po raz czwarty był podyktowany jej przekonaniem o znaczeniu łączenia diety warzywno-owocowej z duchowością. Stała się stałą bywalczynią rekolekcji w Zaborówcu, traktując je jako kolejne wyzwanie w swoim życiu. Teresa docenia zaborówiecką atmosferę, kapłanów, gimnastykę i rozruch oraz wspaniałych ludzi.

Ela ze Strzałkowa: Do Zaborówca przyjeżdża wiele ciekawych osób

Ela ze Strzałkowa: Do Zaborówca przyjeżdża wiele ciekawych osób

Zaborówiec, miejsce o którego istnieniu wielu mogło nie wiedzieć, a które jednak od lat przyciąga tłumy. Gościem ostatniego odcinka rozmowy zrealizowanej podczas turnusu rekolekcyjnego była Ela ze Strzałkowa, powracająca po raz siódmy do tej enklawy duchowego odnowienia. 

Zaborówiec – więcej niż miejsce na mapie

Ela ze Strzałkowa, nasza dzisiejsza bohaterka, trafiła do Diecezjalnego Domu Rekolekcyjnego w Zaborówcu, jak wielu innych, szukając czegoś więcej niż tylko zdrowej diety. Początkowo kierowana ogłoszeniem w „Tygodniku Katolickim”, odkryła, że Zaborówiec to nie tylko dieta Ewy Dąbrowskiej, ale i coś znacznie głębszego.

„Ośrodek tutaj jest przeuroczy,” wspomina Ela. „Bardzo mi się tutaj podoba, zarówno opieka duchowa, jak i koncentracja na wykładach i na tym, że jako organizatorzy jesteście między nami i uczestniczycie w tych rekolekcjach”, podkreśla Ela, która na poście Daniela stara się być chociąż dwa razy w roku.

Ciało i duch – równowaga w Zaborówcu

Zaborówiec wydaje się być miejscem, gdzie troska o ciało splata się z duchowym rozwojem. Na pytanie o trudności związane ze spożywaniem jedynie 400-800 kcal, Ela wspomina o pierwszych dniach diety, kiedy to pojawia się kryzys ozdrowieńczy. Jednak, jak zauważa, szybko przychodzi przemiana, zarówno fizyczna, jak i duchowa. „Z początkiem nowego tygodnia weszły nowe siły.”

W Zaborówcu, jak opowiada Ela, każdy znajdzie coś dla siebie: „Pojawia się tutaj bardzo dużo ciekawych osób.” To miejsce przekracza stereotypowe wyobrażenie o rekolekcjach jako czasie ciszy i samotności. Zaborówiec tętni życiem, muzyką, tańcem, a przede wszystkim – wspólnotą.