Marzena z Krakowa: Dbanie o ciało i ducha wzmacnia nas, aby służyć drugiemu człowiekowi

Marzena z Krakowa: Dbanie o ciało i ducha wzmacnia nas, aby służyć drugiemu człowiekowi

W Zaborówcu odbywają się rekolekcje z postem Daniela – jest to czas, gdzie uczestnicy mogą połączyć głęboką duchowość z troską o ciało poprzez dietę warzywno-owocową. Marzena, młoda kobieta z Krakowa, podzieliła się swoimi doświadczeniami, opowiadając, jak znalazła równowagę między życiem duchowym a fizycznym.

Droga do Zaborówca

Marzena odkryła rekolekcje z postem Daniela przeglądając internet, gdzie wcześniej natknęła się na dietę dr Dąbrowskiej. Mimo iż jej pierwsza próba związana z postem była nieudolna, dała jej podstawę do szukania wspólnoty, w której mogłaby rozwijać te praktyki. To właśnie w Zaborówcu znalazła miejsce, które pozwala połączyć troskę o zdrowie z duchowym wymiarem życia.

W duecie na rekolekcje

Na przyjazd Marzeny do Zaborówcu ogromny wpływ miała jej ciocia, która to była inicjatorką wspólnej podróży. To pokazuje, że duchowość i zdrowie mogą być budowane i umacniane w relacjach, nawet tych rodzinnych.

Inspirujące świadectwo wolontariatu

Podczas rekolekcji Marzena podzieliła się swoim doświadczeniem wolontariatu w Ziemi Świętej. Przez trzy miesiące służyła w ośrodku dla niepełnosprawnych dzieci w Betlejem, wspierając fizjoterapeutów. Ta posługa nie tylko umocniła jej ducha, ale także pokazała moc współczucia w praktycznym działaniu.

Młodzi w poszukiwaniu wartości

Rozmowa ujawniła głębsze pytanie o poszukiwanie przez młodych ludzi duchowości w dzisiejszym świecie. Marzena wierzy, że każdy, nawet nie zdając sobie sprawy, na swój sposób szuka Boga i wartości, które niosą nadzieję zarówno dla Kościoła, jak i dla społeczeństwa.

Piotr z Głogowa o rekolekcjach w Zaborówcu: „Serce się raduje, człowiek naprawdę odpoczywa”

Piotr z Głogowa o rekolekcjach w Zaborówcu: „Serce się raduje, człowiek naprawdę odpoczywa”

W sercu Archidiecezjalnego Domu Rekolekcyjnego w Zaborówcu rozmawialiśmy z Piotrem – entuzjastą rowerowym, który od lat uczestniczy w rekolekcjach z postem Daniela. Dla wielu rekolekcje w Zaborówcu to miejsce duchowej odnowy, ale dla Piotra jest to także okazja do połączenia aktywności fizycznej z chwilami zadumy wśród przyrody.

Ruch i refleksja – symbioza dla ciała i ducha

Czuję potrzebę, że organizm mi mówi: 'OK, fajnie by było coś ze sobą zrobić’ to pierwsze co mi się przypomina to Zaborowiec z postem Daniela – mówił Piotr.

Nasz rozmówca zwrócił uwagę na korzyści płynące z aktywności fizycznej. „Siedzę długo w mieście i miasto mnie męczy, siedzę długo w biurze i biuro mnie męczy.” – wyjaśniał. W Zaborówcu, gdzie można połączyć duchowe doświadczenia z aktywnością na świeżym powietrzu, znalazł swoją odskocznię i regenerację.

Zaczęło się od zawału

Piotr miał w swoim życiu problemy ze zdrowiem. Kilka lat temu doświadczył zawału serca. Po tym trudnym doświadczeniu postanowił wziąć się za siebie. Tak przypomniał sobie o poście Daniela.

Bogu jestem wdzięczny za moje trudne doświadczenie, bo to sprawiło, że musiałem się za siebie wziąć. Odkryłem to miejsce, fantastycznych ludzi, którzy przyjeżdżają. Wspólnota jest kapitalna. Pani Ula razem z Romanem prowadzi to fantastycznie. Atmosfera, którą tutaj jest… (…) no można by było pojechać gdzieś w inne miejsca, ale zakochany jestem w tym miejscu, w ludziach – mówił podczas naszej rozmowy.

Rowerem przez lasy i jeziora

Piotr jest entuzjastą rowerowym, a jego pasja do tego sportu jest zaraźliwa. Mówił nam o tym, jak ważne jest dostrzeganie piękna przyrody podczas jazdy na rowerze.

W Zaborówcu spotyka wielu innych miłośników aktywności fizycznej. Razem podziwiają okolicę, pełną czystych jezior i bujnych lasów. „Serce się raduje, człowiek naprawdę odpoczywa.” – dodaje.

Chwile refleksji w ulubionych zakątkach

Wśród miejsc, które ceni w Zaborówcu, jest duży dąb koło domu rekolekcyjnego oraz leśne dukty. Miejsca te oferują ciszę i spokój, idealne do zadumy i refleksji. Jednak Piotr przypomina o potrzebie ostrożności: „Trzeba uważać na dzikie zwierzęta, bo są dziki, sarny, lisy. Bywa, że nawet żmije są, więc trzeba uważać.” – z uśmiechem wyznał Piotr.

Długa historia rekolekcji i postu Daniela: Ojciec Rajmund dzieli się swoim świadectwem

Długa historia rekolekcji i postu Daniela: Ojciec Rajmund dzieli się swoim świadectwem

Ojciec Rajmund, rekolekcjonista i duszpasterz podzielił się swoimi doświadczeniami związanymi z rekolekcjami w Zaborówcu połączonymi z dietą warzywno-owocową oraz własnym życiem duchowym.

Korzyści z Postu Daniela

Podczas pierwszego pobytu, Ojciec Rajmund doświadczył korzyści płynących z Postu Daniela. 10-dniowa dieta warzywno-owocowa znacząco wpłynęła na jego problemy z zespołem drażliwego jelita, przynosząc mu ulgę.

Od uczestnika do rekolekcjonisty

Z biegiem lat, Ojciec Rajmund ewoluował z uczestnika rekolekcji na ich prowadzącego. Jego pierwsze doświadczenia z rekolekcjami w Pniewach u sióstr urszulanek oraz w Zaborówcu, przyniosły mu zarówno wyzwania, jak i błogosławieństwa. Podczas naszej rozmowy mówił o tym, że angażując się w prowadzenie rekolekcji, musiał zmagać się z wyczerpaniem, ale równocześnie doświadczył wielkiego błogosławieństwa służąc innym poprzez sakramenty, rozmowę i modlitwę.

Wspólnota „Modlitwa i Post o Chlebie i Wodzie”

W dalszej części rozmowy, Ojciec Rajmund podzielił się historią wspólnoty „Modlitwa i Post o Chlebie i Wodzie” w Starachowicach, która niedawno świętowała 25-lecie. Wspominał, że wszystko zaczęło się w Wąchocku w 1998 roku, jako przygotowanie do rekolekcji w Medjugorie. Z czasem, ta praktyka przekształciła się w stałą wspólnotę. Ojciec Rajmund wyraźnie podkreślił, że post o chlebie i wodzie jest dla niego „wielkim darem Bożym” i wierzy, że „jeżeli wchodzimy w post z wiarą i miłością, dokonują się cuda”.

Edyta z Berlina: W Zaborówcu zostawiam swoje lekarstwa i dolegliwości

Edyta z Berlina: W Zaborówcu zostawiam swoje lekarstwa i dolegliwości

Podczas rekolekcji z postem Daniela w Zaborówcu rozmawialiśmy z Edytą, która przybyła do nas z Berlina. Opowiadała o swojej pracy, spotkaniach z Polonią i o tym, jak ważne jest dla niej dawanie świadectwa o Bogu.

Z Berlina do Zaborówca

Edyta podkreśliła, że choć Berlin nie jest daleko, to warto było przyjechać do Zaborówca. O rekolekcjach z postem Daniela w Zaborówcu dowiedziała się dzięki internetowi. Szczególnie przyciągnęła ją opieka duchowa, której tak bardzo zależało jej rodzinie i jej samej.

Fizjoterapeutka w sercu multikulti

Pracując jako fizjoterapeutka w Berlinie, Edyta spotyka się z różnorodnością kultur i narodowości wśród swoich pacjentów. Mimo to, kiedy tylko ma taką możliwość, dzieli się z nimi swoim doświadczeniem duchowym. „Gdy tylko mogę i widzę, że człowiek jest otwarty, mówię o Panu Bogu i daję swoje własne świadectwo, na przykład o ojcu Pio,” mówi Edyta.

Świadectwo życia

Na pytanie prowadzącego, czy jest w stanie opowiedzieć o swoim apostolstwie dobrego słowa wśród różnych ludzi, Edyta odpowiedziała, że daje świadectwo poprzez swoje życie i historie, które mogą inspirować innych. Wskazała również, że często słyszy pozytywne reakcje od swoich niemieckich pacjentów na jej opowieści o wierze.

Doświadczenie w Zaborówcu

Jej pobyt w Zaborówcu okazał się być nie tylko duchowym, ale także fizycznym odświeżeniem. „Zostawiam tutaj swoje lekarstwa i dolegliwości, a także 6 kg swojej wagi,” powiedziała z uśmiechem. Podziękowała organizatorom za ich trud i piękną pracę, zapewniając, że na pewno poleci to miejsce innym.